środa, 28 kwietnia 2010

Smutek, żal, nie tak mialo być

Na początek wielkie PRZEPRASZAM ode mnie dla zespołu. wiem, że napiszecie iż zespół wygrywa i zespół przegrywa, ale dziś miałem kilka dogodnych okazji do zdobycia gola i nic. Są takie mecze i już.... Najbardziej żal poprzeczki przy stanie 4-4, gol dałby nam radość z gry w barażach, a tak oni po słupku bramke zdobyli i dupa blada. Moze za rok będzie lepiej. Zabrakło tak niewiele, ja ze swojej strony przypominam słupek z Tanką i kontrę ich na 1-1, gdyby wpadło to byloby 2-0 dla nas. Dalismy parę razy ciała w tym sezonie i owszem, ale... nic nie boli tak jak stracone baraze 4 sekundy po czasie ostatniego meczu. Już lepiej przegrać 1:11...a dziś pociągneliśmy z 1:4 na 4:4 i ta feralna ostatnia sekunda... Ja jestem zdruzgotany...

Majewski - Eppe 5:4

[*] żałoba i tyle...


O 23:30, juz po opadnięciu emocji chciałbym napisać dwa przysłowia: CO CIĘ NIE ZABIJE DA CI MOC I SIŁE oraz NAWET PO NAJWIEKSZYM DESZCZU ZAWSZE WYCHODZI SŁOŃCE!!
mam wiec nadzieje, że tym którym zalezy na Eppe taki wynik i to co sie wydarzyło doda sił do tego by dalej działac, bawić sie i po prostu fajnie spędzać czas grając na Tenisowej!!!!

7 komentarzy:

Lukas pisze...

gramy! bawimy sie! tylko Eppe!! zapominamy o tym co bylo przed nami 2 liga sls w niedziele;]

daniel pisze...

a ja mam caly czas w glowie dzwiek pilki odbijajacej sie od slupka i nie dowierzanie co sie stalo. Ale jak to sie mowi zycie toczy sie dalej, dzis przyszlo nam przeknac ta goszka pigule jaka jest poraszka, a przed nami zapowiadajacy sie ciezki sezon i duzo nerwow, mecze pelnych emocji, itd. byle to napiecie nie spodowalo rozpadu teamu.

Anonimowy pisze...

szok i niedowierzanie jak to moglo sie stac,ale grajmy i walczmy teraz w sls-ie,moja corka po meczu powiedziala do mnie"tato nie smuc sie to tylko zabawa",szkoda tylko ze tyle serca i walki wlozylismy w ta "zabawe" i znowu w ostatnich sek. ucieklo nam to o co tak walczylismy,wielkie dzieki za sezon dla wszystkich,wczoraj pokazalismy ze umiemy podjac walke,pokazalismy ze naprawde jestesmy druzyna i tego nikt nam nie odbierze,arekb

norbi pisze...

Paraliz nas dopadl w 1 polowie.Tu zaczelo sie cale to wczorajsze nieszczescie i jak troche zeszlo z nas w 2 polowie cisnienie to juz bylo duzo lepiej.Objektywnie remis bylby sprawiedliwym wynikiem,ale w naturze zawsze sie wyrownuje wszystko i wczoraj bylo dokladnie odwrotnie jak w 1 rundzie\...to my gonilismy z 1-4 na 4-4 majac 2 poprzeczki i w doliczonym czasie dostalismy bramke na 5-4...cala noc myslalem ,ze moglem pogadac z sedzia ,poprzeszkadzac w wybiciu tego wolnego ,zeby ich wybic z rytmu ,a nawet jebnac sie na glebe i udawac,ze mam skurcze i dac zmiane...albo mozna bylo tylko jedna osobe postawic w murze...kuuurwaa no masakra pech:(

Sezon 09/10 dobiegl konca.Jak mozna go podsumowac?Duzo ciekawych,interesujacych z duza iloscia walki meczow,sezon pechowy pod wzgledem kontuzji i wyjazdow i w koncu sezon,ktory kolejny raz pokazal,ze trzon zespolu tworza ciagle te same osoby i nam chlopaki nalezy sie szacunek,chociazby za pokonanie Dominatury,za wygranie meczow nie mozliwych do wygrania,za charakter.
Zycze nam ,oby nowi zawodnicy podchodzili do tej zabawy z SZACUNKIEM do innych,Zycze sobie i nam ,zeby nowi zawodnicy poczuli,ze ten twor jest tez dla nich,a zaklamane i olewajace cioty juz nigdy nie beda mialy miejsca w EPPE I JAK KIEDYS NAPISALEM ,DOPOKI JA BEDE ZYL ,EPPE TEZ.

lopez_27 pisze...

szkoda takiej przegranej. Nie pierwsz w tym sezonie. Można teraz gdybać co by było gdyby. Może jakbym sobie nie wrzucił piłki do bramki wcześniej to moze byśmy wygrali. Może gdybym się lepiej ustawił do rożnego Tanki też może wszystko inaczej by wyglądało. Kolejny sezon brakuje nam punktu do awansu. Moim zdanioem świadczy to o tym, że stać nas na awans.
Mam nadzieję, że w tym meczu zrobiłem wszystko co miałem do zrobienia. Może dobrze, ze akurat trafiłem na pierwszą połowę.
Teraz zostaje nam tylko podnieść się i walczyć w SLS i w przyszłym sezonie HAlP.
Było wczoraj nerwowo (do czego też się przyczyniłem), chyba już się przyzwyczailiście do moich kłótni z Norbim :) Przepraszam, ze wyszedłem wcześniej, ale naprawdę nie było to podyktowane pierwszą połową tylko po prostu wczoraj robiłem wszystko w biegu i musiałem pojechać. Przypuszczam, że odebraliście to tak, że mam focha.

Krefcik pisze...

Szkoda! Emocje były, a miałem tylko telefoniczną relacje live od Darka Wilka. Uważam, że jeden mecz o awansie nie decyduje. Sezon zakończyliśmy na pewnym 4tym miejscu. Dobry wynik! Gramy i bawimy się dalej, a kto wie może w przyszłym sezonie baraże nie będą nawet konieczne.

Rocky pisze...

Szkoda K... mać! Szczescie bylo blisko. Norbi-nie ma co gdybać.Pechozol i tyle. Ale chyba nie mamy sobie wiele do zarzucenia po tym meczu.Przeciwnik postawil wysoko poprzeczkę-ale dalismy rade ich dogonić!-i to byl wlasnie moment,kiedy pokazaliśmy,ze jestesmy dobrym,zgranym TEAMEM!!!