czwartek, 26 listopada 2009

Pozdro od Norbiego... i Aborygenow :-)

środa, 25 listopada 2009

Cel: zatankować 3 punkty

SOBOTA, w samo południe gramy z Tankaa Neste. Rywale jak narazie 1 mecz przegrali i 2 wygrali, my po ostatnim remisie musimy udowodnic, że miejsce na pudle nam sie należy!!!!
Jak ze składem??
Jak Lopez Twój bark??

niedziela, 22 listopada 2009

Zabrakło zimnej krwi...

Tak można podsumowac dzisiejszy mecz pełen mega emocji. Zaczeło się od naszego prowadzenia 2:0, potem rywale doprowadzili do remisu. Wyciagnęliśmy przed przerwa na 5:2, po przerwie Araś dorzuca gola i wydaje sie, że mamy rywala na łopatkach. Mamy kilka setek, idziemy na bramkarza 3 na 1go i dupa... Zaczyna się. tu mam żal także do siebie o zabawy pod bramka, no ale cóz, takie życie! Końcowka pełna emocji, Lopez schodzi z powodu kontuzji, ja staje w klatce na jakies 4 minuty, przy stanie już 6:6. Generalnie w ostatniej akcji chyba z 3 razy strzelamy, rywal broni się cała druzyna na linii bramkowej, totalny bilard, potem jeszcze emocje bo po ataku na moje piszczele dwóch rywali o mało nie zakończyłem kariery, sędziowie milczeli, adrenalina maxx skacze, ale nikt nie strzela i remis.
Szkoda!!!!!
Szkoda!!!!
Szkoda....
Plus tego meczu to gra obronna w 1 połowie, dzisiejszy minus to znowu duża liczba straconych goli...

Gramy jednak dalej, za tydzień Tankaa. Araś obiecał, że przed wyjazdem na łajbę wygra nam jakis mecz:)

Eppearance - Prawobrzeże 6:6 (5:2)

gole: 4 - Seba, 1- Czypol i Araś