Eppearance-Konsbud - Devils 4:4 (3:2)
Eppearance-Konsbud: Ernest Antos, Norbert Antos, Arek Burnat, Rafał Chabasiński, Piotr Czypicki, Daniel Gołębiewski, Łukasz Kreft, Marek Łaba, Arkadiusz Mazurek, Przemysław Żurowski
Devils: Paweł Araszkiewicz, Piotr Kowalewski, Andrzej Kuźnicki, Arek Nurkiewicz, Stefan Pietras, Damian Starczewski, Michał Stygar, Marcin Sulecki, Oktawian Wojnowski
Bramki:
Eppearance-Konsbud: Ernest Antos - 1, Norbert Antos - 1, Piotr Czypicki - 2
Devils: Arek Nurkiewicz - 1, Stefan Pietras - 1, Damian Starczewski - 1, Michał Stygar - 1
Okiem uczestnika EA - zagraliśmy całkiem niezly mecz, zwłaszcza pod kątem ambicji :-) Moim zdaniem remis sprawiedliwy, co prawda mieliśmy pare sytuacji (sam zmarnowałem sete po niewiarygodnym podaniu Gołębia - rispekt), ale oni też mieli kilka słupków i pare wyjść 3-2, itd... Taktyka sensownie defensywna PLUS dużo ruchu z przodu MINUS bezsensowne kiwki PLUS dużo podań do tyłu PLUS szanowanie piłki = niezły wynik. Pozdro ide na BRO :-)
3 komentarze:
Ser szacun za relacje jeszcze pod wplywem emocji(przed kapiela)heh:)))Moim zdaniem zagralismy dobry mecz.Byla... obrona:) Byl tez presing:)Najbardziej cieszy mnie to,ze wygladalismy jak druzyna ktora niespotkala sie pierwszy raz na meczu...czego nam brakowalo w pierszych 5 mecZACH...?(tej walki)- czypola szacun za gre z przodu...krefta...za walke i obrone!!!golab bledy robi kazdy wiec musimy wszyscy walczyc i w kazdym meczu tworzyc zgrana ekipe...jak pisalem wczesniej jeden za wszystkich itd:)))ide wiadomo na brooo\
pozdro:)
WAżNA INFORMACJA O TRENINGU WTORKOWYM:
TRENING WE WTOREK G.20 ODWOłANY!!!!
Proszę powiadomić jak największą ilość kolegów.
czypol.
musze sie jeszcze ustsunkowac do wypowiedzi przedmeczowych, poniewaz nie mialem szansy na "kontre", bo bylem mega zajety i nie zajrzalem nawet na stronke.
otoz kondycja nie ma tutaj NIC do rzeczy. powtarzam NIC! nie czarujmy sie - mamy rozne koncepcje ale kondycja nie gra tutaj najistotniejszej roli. jak mi nie wierzycie, to wytezcie wyobraznie jak wygladalby mecz gdybysmy "siadali" na rywalu. kazdy doskakuje do jednego przeciwnika i kryje go do konca akcji rywali - nie ma sprzeciwu?? ok - wiec jak wyglada to teraz? czy nie powinno byc tak ze kazdy ma kryc jednego rywala i zapierdalac za nim do konca??? jasne - skracamy nieco pole gry, to sie zgadza. komu wiec dajemy wytchnac? - tylko "napastnikom". "obroncy" musza i tak biegac tyle samo...dlaczego wiec obciazenia kondycyjnego nie rozlozyc po rowno na caly zespol? poza tym argument jesli chodzi o kondycje jest sluszny, ale tylko jako usprawiedliwienie naszych wynikow, a na pewno nie co do slusznosci wariantu taktycznego. jesli jakis obronca nie ma sil biegac za napastnikiem kryjac go na te "2cm", to dajmy sobie spokoj z tymi dyskusjami bo kazda koncepcja bedzie nie pod nasz zespol. tak to mozemy postulowac zeby mecze trwaly 10 min i zeby jeszcze mialy do tego 2 przerwy w miedzyczasie. to jest przeciez paranoja! jest jedno wyjscie - robmy zmiany co 3 min a nie 4 czy 5.
i na koniec jeszcze jedna uwaga co do taktyki - nie mamy sily biegac? a kiedy wiecej sie biega panowie stratedzy? kiedy jestes przy pilce czy jak za nia gonisz? kiedy wiec bedziemy dluzej przy pilce - jak zmuszamy rywala do bledu, czy kiedy musimy gonic jak rywale rozgrywaja ja sobie spokojnie?????
a tak poza tym uwazam ze zagralismy calkiem fajny mecz dzisiaj, co bylo zasluga AMBICJI oraz przeblyskow calkiem ciekawych zagran.
Prześlij komentarz