sobota, 24 listopada 2007

PIERWSZE ZWYCIĘSTWO !!!! Eppearance-Konsbud - Zaprawieni Reanimacja 4:3 (1:2)

Składy
Eppearance-Konsbud: Ernest Antos, Norbert Antos, Arek Burnat, Daniel Gołębiewski, Marek Łaba, Arkadiusz Mazurek, Przemysław Żurowski

Zaprawieni Reanimacja: Sebastian Kamrowski, Tomasz Korczyński, Przemysław Naruszewicz, Szymon Pietrzak, Maciej Sołtykiewicz, Paweł Uszpolewicz, Radosław Walas, Paweł Wasilewski

Bramki
Eppearance-Konsbud: Norbert Antos - 2, Marek Łaba - 1, Arkadiusz Mazurek - 1
Zaprawieni Reanimacja: Przemysław Naruszewicz - 1, Maciej Sołtykiewicz - 2

---
Subiektywny przebieg meczu oczami uczestnika (EA): Od poczatku gralismy jako faworyt i mielismy przewage, jednak nasza całkowita nieporadnosc w ataku, polegaca na tym, ze jedynym pomyslem na gol jest zakiwanie się na śmierc i byle do przodu spowodowała, ze nadzialismy sie na 2 kontry i do okolo 20 min. bylo 0-2. Pod sam koniec troche przycisnelismy, zaczelismy wreszcie grac troche skrzydlami i do tylu i wpadla bramka (ładny strzał Marka w okno).

W przerwie wkurwiony Norbi, ktory nie gral z powodu kontuzji wpadl na bar, kupil buty na kreche, wyblagal spodenki i sciagacz na kolano i przystapilismy do 2 połowy z wolą walki i zwycięstwa. Szybko doprowadziliśmy do stanu 3-2 (Norbi gol i asysta przy golu Araśa), jednak później znow zaczely sie "jaja", najpierw sędzia dał rywalom karnego (po śmiesznym faulu norbiego, ktorego normanie sie nie gwizdze), ale na szczescie rywale trafili w poprzeczke, potem zaczely sie glupie straty i jedna z nich (bodajze Marka, ktory chcial wypyscic Norbiego ale kopnal za lekko) skonczyla sie kontrą i golem na 3-3. Do konca zostało moze z 3 minuty jednak nie poddawaliśmy się, zaczela sie wymiana ciosów i w 24 min i 57 sekundzie Norbi znalazl sie (po podaniu Przemka) z lewej strony pola karnego, miedzy 2 zawodnika, strzał rozpaczy i 4-3 :-) Rywale rozpoczeli od srodka i sedzia skonczył mecz.

Wnioski: grając dalej na zasadzie "główa w dół, okiwam 10-ciu i wjazde z piłką do bramki" jako jedyny nasz pomysł na atak, zamiast grania tego, na czym polega piłka halowa (czyli podawanie wzdłuż i w boki, do tyłu, do przodu, gdzie kolwiek, GDZIE JEST WOLNY PARTNER) spowodowało, ze jesteśmy dziś jedną z 4-5 najgorszych drużyn w HALPie (na 120 możliwych).

Inne elementy też nie są "perfekcyjne" (obrona, stałe fragmenty gry), ale bez żadnego pomysłu na atak nie wygramy już meczu...

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Patrzac na 1 polowe z lawki i piwkiem w reku chcialo mi sie isc nie do szatni ale domu...(urodzilem sie by walczyc)...Naprawde -jak komus niezalezy,niech powie i sobie odpusci...biegal aras za 3... biegal serek...cos wisi w powietrzu i dla rozladowania stresu potrzebujemy ze 2 malolatow (przyklad marka)ktorzy beda biegac ...KOSZTEM SPONSOROW POPRAWIE WYNIKI W TEJ DRUZYNIE BO JEST TRAGEDIA:(((

POZDR.NORBERT ANTOS

Anonimowy pisze...

Golab
Co do relacji z meczu to sie podpisuje pod nia sa male watki ktore bym zmienil nap. karny chlopaki wydaje mi sie ze byl sluszny bo Norbi trafil w noge tego goscia a plask bylo slychac chyba na barze :P ale mniejsza o to badz co badz Norbi wprowadzil wiele ozywienia w naszej grze i faktycznie gra wygladala zupelnie inaczej co do tego nie ma watpliwosci, po drigie co nie ktorzy maja wielki problem z gra do tylu przez co wychodza dziwne okazje strzeleckie dla rywali to tyle co o moje zdanie na temat meczu pozdro udanego wekeendu po wygranym meczu :)))

Ernest Sereck pisze...

Co do karnego, ja szczerze mowiac myslalem ze oni razem trafili w pilke (zderzyli sie stopami), no nie wazne, sedzia mial prawo gwizdnac, dobrze ze nie dal za to kary... A Golabek - nie wspomnialem w relacji, ale zagrales bardzo dobry mecz, praktyczni bez bledów, RISPEKT !!! :) Pozdro i milego odpoczynku, gramy chyba we wt. jakas giere....

norbi pisze...

co do karnego wazne ze koles niestrzelil...a czy byl...???niemam pojecia...lepiej widac bylo z boku...