niedziela, 25 lipca 2010

Małe podsumowanko

Za nami pierwsza runda nowego sezonu w SLS, drugiego w historii naszej druzyny w drugiej lidze. Przed były mega obawy i troska o to by nie było grubych batów. Ja od poczatku mówiłem, ze lepiej co tydzień grać mecze na mega napince niż 2-3 razy w sezonie powalczyc z Tanka czy innym WKT. Prawda jest taka, że mamy zespoł mogący na luzie utrzymac sie w 2 lidze, i to bez baraży. Aż strach pomyśleć co by było, gdyby nie odeszli od nas Czypol, Model czy np. Zima. Walka o awans? Nieważne... Ważne co przed nami. Chciałbym by każdy podczas przerwy przemyślał sobie jak ma wyglądać nasz zespół. Mi nie podoba sie napinka, nerwowość i tyranie się nawzajem. Mamy sie bawić przegrywając czy wygrywając, ważne jest by to, że w niedzielę gramy mecz było dla każdego świętem a nie czasem wyzycia się, zbluzgania kolegi, czy np. obrobienia mu dupy. Bawmy sie ludzie i walczmy o to by było nam lepiej!!! Ten apel kieruje do każdego bez wyjątku.

amen!!!

4 komentarze:

norbi pisze...

Seba ogolnie trzeba przyznac,ze mimo tych spinek itp. Atmosfera jest spoko:)Oczywiscie poza gadaniem za plecami i falszywa szmira,takie mocne slowa miedzy nami przydaja sie i brakowalo mi tego w 3 lidze oczywiscie nie co tydzien tylko raz na runde MAX:)
Co do tej 3-ki to szkoda mi Modela bo kawal gracza z niego i pasowal do naszej ekipy,Michu zagadaj moze bedzie chcial zagrac runde rewanzowa z nami?
Patrzmy w przyszlosc!Mamy Rockiego i Pawla czyli wreszcie defensywnych graczy, ktorzy z meczu na mecz graja coraz lepiej...Jest jeszcze Dynia jednak miewa problemy z kontuzjami.
Sluchajcie u nas problem tkwi w rozgrzewce...te wyniki z poczatkow meczow nie sa przypadkowe!!!
Raz rozgrzewka dwa koncentracja trzy rozluznienie te elementy powoduja,ze mamy wiele problemow w tych meczach...patrzcie ostatnio moj 1kontakt z pilka co skleilem gale:) A Lukas chcial mi pronto kupic:)Wejsc dobrze w mecz=bezcenne:)
Jak rywale maja pilke:
Krycie indywidualne/ustawianie sie w obronie calego zespolu...to elementy chyba najwazniejsze bo zobaczcie jak rywale sobie swobodnie rozgrywaja pilke i dochodza pod nasze pole karne to juz jest za pozno.Ile sil to kosztuj,zeby przerywac akcje gdzies na srodku boiska,ale jaki daje efekt!!!
Wierze w to,ze dojdziemy do takiego poziomu gry,gdzie wychodzac na boisko wystarczy,ze spojrzymy na siebie wzajemnie i bez krzykow wszystko bedzie chodzic jak w niemieckim zegarku:)heh to tekst z mundialu:)pozdro

norbi pisze...

ps.jeszcze jak potrenujemy razem cala druzyna to dopiero bedzie sie dzialo,ale...moze kiedys sie uda.

Lukas pisze...

AMEN :D

Anonimowy pisze...

zgadzam sie z powyzszym przedtstawieniem sprawy z kolega norbertem
daniel